Często mamy bóle głowy, jesteśmy osłabieni albo po prostu źle się czujemy. Polskamowi.pl pyta, czy ma to związek czystością naszych domów?

 Tak, od chwili gdy do utrzymania porządku masowo stosujemy chemiczne środki czystości. Zawierają one całą listę substancji, które fatalnie wpływają na nasz układ oddechowy, śluzówki i skórę.

Na przykład duszności mogą wywołać łatwo przedostające się do płuc substancje ropopochodne, zwłaszcza szkodliwe dla zdrowia formaldehydy. Tabletki oraz kapsułki do czyszczenia toalet zawierają silnie żrące substancje, w tym wodorotlenek sodu podrażniający oczy, skórę i drogi oddechowe. Podrażnienie śluzówki nosa, wysypki i łzawienie oczu to z kolej efekt stosowania w środkach piorących dodatków zapachowych oraz toksycznych fosforanów. Są one szczególnie niebezpieczne dla osób mających alergię. Natomiast myjąc szyby w nasz układ oddechowy uderzają wyziewy skażonego alkoholu i amoniaku. Wyjątkową ostrożność osoby z astmą lub alergią powinny zachować używając wybielaczy zawierających chlor, którego opary mogą prowadzić nawet do poparzenia dróg oddechowych.

Najgorsze jednak są odświeżacze powietrza, których częste stosowanie prowadzi do rozwoju astmy, chronicznych bólów głowy i biegunek u dzieci. Niebezpieczne są przede wszystkim odświeżacze w aerozolu, bo z łatwością rozpylana substancja przedostaje się do naszego układu oddechowego. Tak samo  jak pasty do mebli zawierają one rakotwórcze formaldehydy – ftalany.

Na szczęście jednak istnieje alternatywa w postaci sody krystalicznej, cytryn i octu, wosku pszczelego, boraksu i olejków eterycznych.

Soda oczyszczona ma wszechstronne zastosowanie. Pozostawiona w miseczce w kuchni czy lodówce eliminuje zapachy. Absorbuje je także w zmywarce i dodatkowo wspomaga zmywanie naczyń. Wspaniale odświeża dywany. Wystarczy na kwadrans przed odkurzaniem posypać je sodą. Możemy także porządnie wyczyścić pralkę jedynie dzięki garści sody i ustawieniu wysokiej temperatury prania. Soda połączona z wodą gazowaną doskonale usuwa plamy z naszych ubrań,

Aerozole do mebli można zastąpić mieszanką wosku pszczelego i terpentyny. Wosk rozpuszczamy w miseczce umieszczonej we wrzątku, dodajemy kilka kropli terpentyny, a dla zapachu kroplę lub dwie olejku lawendowego albo sosnowego. Po wystudzeniu tak przygotowaną pastę wcieramy w meble miękką szmatką.

Boraks – naturalnie występujący minerał – świetnie czyści wannę i prysznic. Spowalnia rozwój pleśni wiec można nim myć ściany. Należy go stosować ostrożnie, bo może podrażnić skórę i oczy. Trudne do usunięcia zabrudzenie można pokryć na całą noc pastą  boraksu i wody.

Pół filiżanki octu wlane do 2 litrów wody świetnie nadaje się do czyszczenia podłóg. Natomiast zachowując proporcje 1:1 wody i octu możemy usunąć osad ze szklanych powierzchni i nadać im wspaniały połysk. Nanosimy go za pomocą zgniecionej gazety i pocieramy. Gdy okno wyschnie zniknie także zapach octu.

Świeży wyciśnięty albo butelkowany sok z cytryn usuwa trwałe zabrudzenia z drewnianych desek do krojenia. Wystarczy natrzeć drewno sokiem, zostawić na noc, a następnie spłukać. Można nim także usuwać kamień z kranów i czyścić kuchenne blaty. Dobrze jest także trzymać połówkę cytryny w lodówce by odświeżyć powietrze.

A jeśli chcemy mieć ładny zapach w całym domu ustawmy podgrzewacze z naturalnymi olejkami, a w łazience spryskiwacz z przegotowaną wodą z wkroplonymi do niej olejkami. Ma to też taką zaletę, że sami możemy wybrać zapachową kompozycję, a nie taką, którą przeznaczył dla nasz przemysł chemiczny.

Stosując te naturalne i biodegradowalne środki czystości nie tylko jesteśmy zdrowsi, ale także chronimy środowisko naturalne, i wydajemy znacznie mniej pieniędzy.

Na koniec złota rada dla nielubiących sprzątać. Najprostszy na świecie sposób by ograniczyć używanie szkodliwej chemii w domu. Wystarczy, bowiem zdejmować buty zaraz przy drzwiach wejściowych by zredukować brud na podłodze o jakieś 60%.

Justyna Zwolińska

.