Nie wszyscy kojarzymy 25 lipca z Dniem Bezpiecznego Kierowcy. A związek istnieje i to głęboki. Bo dziś są imieniny Krzysztofa, a św. Krzysztof jest patronem kierowców. Święto ogłoszono 11 lat temu. Była to wspólna inicjatywa Duszpasterstwa Kierowców, Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i fundacji „Kierowca Bezpieczny”, której założycielem jest rajdowiec Krzysztof Hołowczyc.

W Dniu Św. Krzysztofa, patrona kierowców, organizatorzy apelują o ostrożną i rozważną jazdę na co dzień, aby wszystkim po polskich drogach podróżowało się bezpiecznie. Według policyjnych statystyk z roku na rok maleje liczba wypadków (choć w ubiegłym roku minimalne wzrosła). W 2007 r. było ich 49 536, ubiegłym 33 664. Podobna tendencja utrzymuje się gdy patrzymy na liczbę zabitych 5 583 i 3 026. Niestety główne przyczyny wypadków są te same: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu i nadmierna prędkość. Na tle krajów Unii Europejskiej wypadamy fatalnie. W 2015 r. w 100 wypadkach zginęło statycznie 8,9 osób podczas gdy w Niemczech 1,1.

Tydzień, w którym przypada Dzień Bezpiecznego Kierowcy, obchodzony jest w Kościele katolickim jako Tydzień św. Krzysztofa we współpracy z „MIVA Polska” czyli agendą „Komisji ds. Misji” Konferencji Episkopatu Polski. Wtedy też odbywa się akcja św. Krzysztof – 1 grosz za 1 km.  Jest to apel Komisji do kierowców i użytkowników pojazdów mechanicznych, aby w duchu wdzięczności Bogu za bezpieczne podróże złożyli 1 grosz za 1 kilometr jazdy bez wypadku na środki transportu dla misjonarzy. W parafiach odbywa się wtedy coroczne błogosławieństwo kierowców i poświęcenie pojazdów ze zbiórką ofiar na pojazdy misyjne.