Nazwa Fundacji nie jest przypadkowa. Trafiają do niej kilkudniowe, kilkutygodniowe kocięta. Są chore, okaleczone, zalęknione. Wolontariusze opiekują się nimi jak matki swoimi dziećmi. Na PolskaMowi.pl o Fundacji Izy Milińskiej „Kocia Mama” z Łodzi.

Jak podkreśla założycielka Iza Milińska, Fundacja powstała dzięki wyjątkowym ludziom, jakich spotkała na swej drodze w czasie pomagania i opiekowania się kotami bezdomnymi. Wszyscy działają na zasadzie wolontariatu, a łączy ich niesamowita wrażliwość na niedolę i krzywdę kotów, szczególnie tych przeganianych z podwórek, tułających się, głodnych i chorych.

Do „Kociej Mamy” trafiają często kocięta kilkudniowe, kilkutygodniowe, chore, okaleczone, zalęknione.

            – Wtedy tak jak matki opiekujemy się nimi, głaszczemy, pielęgnujemy, podajemy leki, wstajemy w nocy do maluszków, żeby je karmić, walczymy o każde życie, nawet jeśli tli się ono malutką iskierką. Uczymy je zaufania do człowieka i tak jak matki jesteśmy dumne, kiedy maluchy rosną i znajdują nowe domy – wyjaśniają wolontariusze.

            Fundacja istnieje od stycznia 2008 roku. Wcześniej działała nieformalnie jako grupa chętnych zapaleńców, chcących poprawić trochę koci świat. Przez ten czas przeprowadzili setki interwencji i uratowali tysiące kocich istnień, a dzięki nim tysiące kociaków odnalazło szczęśliwe domy.

            Działają non-profit i chętnie przyjmą pomoc rzeczową, w tym m.in. stare klatki, miseczki dla zwierząt, kuwety, kontenery, karmę, żwirek czy leki.

            Zainteresowani mogą też zostać wolontariuszami. Pomagać  można na kilka sposobów, np. zapewniając dom tymczasowy, poprzez udział w organizowaniu zbiórek karmy w szkołach, w kiermaszach czy przedsięwzięciach kulturalnych, w jakich bierze udział Kocia Mama. Osoby posiadające samochód mogą też pomagać w w transporcie klatek, kontenerów, kotów do lecznic czy w przewozie karmy z siedziby Fundacji do poszczególnych wolontariuszy,

Na PolskaMowi.pl przedstawiamy kilka koci piękności. Jeżeli ktoś chciałby adoptować jakiegoś uroczego czworonoga, powinien zajrzeć na stronę www.kociamama.pl

AK

fot. oprócz zdjęcia głównego Kocia Mama