Tak zwykli mawiać lekkoatleci uprawiający swoje dyscypliny wyczynowo. Na szczęście Polskamowi.pl nie musi przekonywać, że sport to przyjemność.

Aktywność fizyczna pozwala nam zachować sprawność i dobre samopoczucie, a regularne uprawianie jakiejś dyscypliny dodaje pewności siebie i sprawia, że czujemy się silniejsi. Znów możemy przenosić góry i przekraczać kolejne granice.

Warto więc ruszyć się z fotela i poświęcić trochę czasu na ruch. A cóż takiego moglibyśmy robić? Biegać? Nie bo „nie mam kondycji” powiemy. Każda wymówka na początku będzie dobra i będziemy starali usprawiedliwiać się przed sobą. Musimy z tym walczyć i zrobić pierwszy krok. Właśnie krok tu ma ogromne znaczenie. Bo kroczek po kroczku będziemy stawać się sportowcem amatorem, a od tego już tylko kolejny kroczek do wielkich wyzwań. Jeżeli uda nam się zmotywować do niedzielnego spaceru, łatwiej będzie nam wstać rano w poniedziałek do pracy. Może także po pracy wyjdziemy pochodzić 30 minut? A po tygodniu lub dwóch uda nam się znaleźć kolegę do regularnych przechadzek. Po jakimś czasie nasz organizm sam zacznie się domagać aktywności i poczujemy potrzebę zwiększenia naszych jednostek treningowych. Często początkowe niedzielne spacery zamieniają się w regularne bieganie kilka razy w tygodniu. Wielu maratończyków powtarza że zaczynało od krótkiej przebieżki w weekend. Podczas wysiłku fizycznego dostarczamy naszemu mózgowi endorfin. Są one niczym innym jak naturalnym „dobrym narkotykiem”. Z czasem nasz  komputer domaga się coraz większych dawek tego paliwa i napędza nas do jeszcze większego wysiłku i bardziej regularnych treningów. To trochę taka samonapędzająca się karuzela, która wymaga sporo wysiłku i samozaparcia na początku. Potem jest już tylko przyjemnie. Potrzebny tylko ten pierwszy kroczek.