Liczba poręczycieli, zwanych też żyrantami w ciągu ostatnich czterech lat zmniejszyła się o niemal połowę – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.

Przypomnijimy. Poręczyciel (żyrant) nazywany jest dłużnikiem solidarnym, co oznacza, że ma takie same obowiązki, jak kredytobiorca pożyczkobiorca, w przypadku nieterminowej spłaty przez osobę zaciągającą kredyt czy pożyczkę.

Małżeństwo z kilkumilionowym długiem

Z danych BIK wynika, że w ubiegłym roku w Polsce 309 tys. osób było poręczycielami 255 tys. kredytów. Ponad 11 procent poręczyło kredyt, który jest spłacany z opóźnieniem przekraczającym 90 dni. Niesie to negatywne konsekwencje nie tylko dla samego kredytobiorcy, ale również dla jego żyranta (poręczyciela). Jak wynika z danych BIG InfoMonitor, z powodu podżyrowania kredytu, który przestał być spłacany prawie 37 tys. osób zostało wpisanych do prowadzonego przez BIG InfoMonitor Rejestru Dłużników. Banki domagają się od tych osób zwrotu ponad 483 milionów złotych. Największe zobowiązanie wynikające z umowy poręczenia mają 40-kilkuletni małżonkowie z woj. śląskiego, od każdego z nich wierzyciel domaga się ponad 2,6 mln złotych.
Żyrant niekonwencjonalny
Kiedyś poręczenie kredytu było popularne, obecnie, z perspektywy banków i wielu firm pożyczkowych, przestało być atrakcyjne i jego znaczenie maleje. Jak wynika z obserwacji rynku, pożyczki z poręczycielem należą do rodzaju tzw. pożyczek niekonwencjonalnych. Firmy pożyczkowe oferują różne formy dodatkowych zabezpieczeń. Zdecydowana większość firm pożyczkowych nie wymaga od potencjalnego klienta posiadania żyranta, wprowadzają pożyczki online i minimalizują formalności.
– Spadek popularności kredytów poręczanych może wynikać z postępującej automatyzacji procesów kredytowych, z zaawansowanych statystycznie metod oceny klientów oraz z informacji pozyskiwanych z baz zewnętrznych takich jak BIK – wyjaśnia Sławomir Grzybek, dyrektor Departamentu Business Intelligence BIK.
Malejąca zdolność
Pamiętajmy, że jeśli zdecydujemy się zostać poręczycielem, nasza zdolność kredytowa będzie dużo niższa. Zarówno bank, jak i większość firm pożyczkowych, wyliczając zdolność kredytową bierze pod uwagę zobowiązania własne, jak i te, które poręczamy.

AK