W zachodniej Polsce może zakwitnąć nawet w lutym, w północno-wschodniej dopiero w kwietniu. Śnieżyczka przebiśnieg, bo o niej mowa, to bez wątpienia zwiastun wiosny. Polskamowi.pl pisze o tym niecodziennym kwiecie, który może leczyć ale i podtruć człowieka.

Często leży jeszcze śnieg a spod niego wystają już kwiaty. To właśnie śnieżyczka przebiśnieg. Co ciekawe, gdy wracają mrozy potrafią się zamknąć. W naturalnym środowisku rosną na łąkach, w parkach tworząc charakterystyczne dywany. Wyglądają pięknie, dlatego chętnie sadzone są w przydomowych ogródkach. Służą też do ozdoby wiązanek kwiatowych. Ze względu na swój piękny wygląd przebiśnieg  zwany był gładyszkiem albo przystojniakiem.

Paradoksalnie przebiśniegi mają właściwości lecznicze ale mogą być też trujące. Cebulki zawierają związki, które poprawiają funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego, dlatego wykorzystywane są przy leczeniu Alzheimera i jaskry. Wyciąg z przebiśniegu można stosować u pacjentów po operacjach jelit. U osób zdrowych usprawnia pamięć.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu roślina była zagrożona całkowitym wyginięciem. Została wpisana na listę roślin objętych całkowitą ochroną. Stworzono kilka rezerwatów. Do tego udało się zlikwidować pokątny handel co spowodowało, że roślina została uratowana a nawet wkroczyła na nowe tereny.