Zobacz najciekawsze miejsca które trzeba odwiedzić!

NIE MA TO JAK ALPY (Z DOLOMITAMI)

Ośrodków narciarskich w Alpach jest multum. Jedno jest pewne – o śnieg martwić się tam nie musimy. Alpejskie wysokości – i związane z nimi temperatury- sprzyjają zarówno utrzymywaniu się naturalnej białej pokrywy, jak i produkcji śniegu sztucznego. Poza tym w odwodzie są lodowce -na niektórych z nich można jeździć nawet latem.
Które miejsca warto polecić, to kwestia względna. Na pewno nie warto ograniczać się tylko do największych, czy najlepiej rozreklamowanych, bo i małe, kameralne ośrodki, też mają wiele atutów. Oto kilka propozycji.

Obertauern (Austria)
Trasy: 100 km
Wyciągi: 26
Tereny narciarskie: 1630-2315 m
Miejscowości: Obertauern
Skipass dla dorosłego: 1-dniowy 44 euro, 6-dniowy 203-224 euro (zależnie od sezonu)
Odległość od Warszawy: ok. 990 km
Internet: www.obertauern.com

Sławę regionowi zapewnili Beatlesi, którzy w 1965 roku kręcili w nim narciarskie sceny do filmu „Help”. Przypomnieniem tamtych dni są stojące przy głównej ulicy miasteczka posągi Czwórki z Liverpoolu oraz pomnikowy fortepian.
Obertauern to otoczona górami miejscowość składająca się praktycznie wyłącznie z obsługujących narciarzy hoteli (latem jest tu kompletnie pusto). Co ważne, decydując się na pobyt w tym malowniczym miejscu, możemy zapomnieć o korzystaniu z samochodu, jako że wszędzie jest blisko (ważne zwłaszcza dla tych, którzy w ramach tzw. après-ski nie stronią od sznapsów czy grzanego wina). Wygodą jest też i to,  że wyciągi startują koło hoteli, a na koniec dnia zjeżdża się niemal na próg swego lokum. Atutem regionu jest śnieg – lokalny mikroklimat sprawia, że rzadko kiedy trzeba ratować się armatkami. Jeśli chodzi o trasy, to ambitni narciarze zaliczają na nich tzw. „7S” – Super Siódemkę, co oznacza zjazdy z siedmiu najwyższych szczytów okolicy. Nie jest to wcale takie proste, bo nartostrada prowadząca z góry Gamsleitenspitz (2357 m) należy do najtrudniejszych w całej Austrii (nie dość że stroma, to jeszcze zwykle pokryta muldami, z racji tego, że ze względu na nachylenie nie ma mowy aby wjechał na nią ratrak).

Matterhorn Ski Paradise (Szwajcaria)
Kilometry tras: 254 km
Wyciągi: 52
Tereny narciarskie: 1620-3899 m n.p.m.
Miejscowości: Zermatt
Skipass dla dorosłego: 1 dniowy 79- 92 CHF, 6 dniowy 380 CHF (434 CHF z rozszerzeniem na Włochy)
Odległość od Warszawy: 1650 km
Internet: www.zermat.ch, www.matterhornparadise.ch

Przede wszystkim jest tu ekologicznie – Zermatt to miasteczko wolne od ruchu samochodów (nie licząc lokalnych pojazdów elektrycznych, bo bagaż do hoteli trzeba jakoś dowieźć). Stoków do narciarskich szaleństw nie brakuje, no i do tego mamy niezrównane widoki – w okolicy znajduje się aż 29 z pośród 38 szwajcarskich czterotysięczników! Najsłynniejszy z nich, wznoszący się bezpośrednio nad Zermatt, to słynny Matterhorn (4478 m), podobno najczęściej fotografowana góra świata. Wprawdzie z niej akurat zjechać się nie da, ale bez problemów można to zrobić z jej „niższego brata” czyli szczytu Klein Mattehorn (3883 m), na który dostaniemy się kolejką linową. Zanim jednak przypniemy narty (lub deskę), warto jeszcze wykutymi w lodzie korytarzami wejść do „Lodowcowego Pałacu”, znajdującego się 15 m pod – chciałoby się powiedzieć – ziemią, ale w tym wypadku – stokiem. Z kolei w ramach narciarskich wycieczek, możemy zrobić sobie wypad na włoską stronę gór, do miasteczka Breul-Cervinia. A w ogóle to warto wiedzieć, że część rejonu narciarskiego Zermatt znajduje się na lodowcu, na którym jeździć można także latem!

Val di Fassa (Włochy)
Kilometry tras: 210 km
Wyciągi: 83
Tereny narciarskie: 1300-2950 m n.p.m.
Miejscowości: Canazei, Vigo, Moena, Campitello, Pozza
Skipass dla dorosłego: 1dniowy 38-48 euro, 6-dniowy 298-248 euro
Odległość od Warszawy: 1300 km
Internet: www.fassa.com

Znajdująca się we włoskim regionie Trentino (Trydent), malownicza dolina Fassa, to jedno z ulubionych miejsc polskich narciarzy (i nie tylko polskich). W ramach tak zwanego „ski safari” w ciągu tygodniowego pobytu możemy jeździć codziennie gdzie indziej, a do ambicji wielu osób należy zaliczenie słynnej Sella Rondy – ok. 30-kilometrowej pętli, w trakcie której objeżdża się potężne skały masywu Sella (uwaga! zrobienie tej trasy wymaga specjalnego karnetu, zwanego Skipass Dolomiti Superski). Nie mniej ciekawą wycieczką jest wjazd na Marmoladę, najwyższy szczyt Dolomitów, gdzie z wysokości 3265 m prowadzi 12-kilometrowa trasa zjazdowa zwana La Bellunese (sam szczyt Marmolady ma wysokość 3343 m, ale dla jego zdobycia konieczne jest posiadanie specjalistycznego sprzętu typu lina, raki itp.). „Oczywista oczywistość” to fakt, że ogromnym plusem Val di Fassy jest także pozanarciarska otoczka: atmosfera utrzymujących tradycyjny styl miasteczek, dobre jedzenie, a także cenione wina. Wiem, niektórzy dorzucą pewnie jeszcze bombardino (popularny zimą specjał na bazie podgrzanego ajerkoniaku) i przesiąknięte włoską spontanicznością imprezy après-ski.

Silvretta Arena/Ischgl (Austria)
Trasy: 238 km
Wyciągi: 45
Tereny narciarskie: 1377-2872 m n.p.m.
Miejscowości: Ischgl, Kappl, Galtür,
Skipass dla dorosłego: 1-dniowy 48 euro, 6-dniowy 216-240 euro
Odległość od Warszawy: 1260 km
Internet: www.ischgl.com

Zdaniem niektórych austriackie Ischgl to najbardziej rozrywkowy ośrodek narciarski w całych Alpach. Nie da się ukryć – kiedy rano jedni zmierzają w kierunku wyciągów, inni dopiero wracają z imprez, z których słyną lokalne kluby. Ale bez obaw – jeśli wolimy ciszę i spokój, też nie ma problemu, a zresztą możemy zrobić sobie bazę w innych, bardziej kameralnych miejscowościach regionu – Kappl czy Galtür, gdzie też są wyciągi obsługujące lokalne ośrodki narciarskie (na jeden karnet możemy jeździć w każdym z wymienionych miejsc).
Wybór tras w Ischgl i okolicach jest naprawdę duży, przy czym większość stanowią średnio trudne i trudne, z najdłuższym zjazdem mającym 11 km długości. Przy okazji, bez odpinania nart, możemy zrobić sobie wypad do Szwajcarii, do znajdującego się tam miasteczka Samnaun  – powrót do Austrii zapewnia imponująca, dwupoziomowa kolejka linowa, zabierająca jednorazowo 180 osób! Ucieszą się też miłośnicy szaleństw freestyle`owych – do dyspozycji jest jeden z najlepszych, a zarazem największych w Alpach snowparków!

Evasion Mont Blanc –  Megève (Francja)
Kilometry tras: 445 km
Wyciągi: 103
Tereny narciarskie: 1050-2350 m n.p.m.
Miejscowości: Megève, Combloux, Saint-Gervais, Saint Nicolas, Les Contamines
Skipass dla dorosłego: 1 dniowy 46 euro,  6-dniowy 231 euro
Odległość od Warszawy: 1655 km
Internet: www.megeve.com

Mówi się że to narciarskie Monte Carlo. Faktycznie, ekskluzywnie jest, ale równocześnie lokalna atmosfera zawiera osobliwe „coś”. Docenił to m.in. George Michael, który kupił sobie tu dom.

Nie da się ukryć, że okoliczne góry nie są jak na Alpy wysokie (samo Megève  położone jest na wysokości 1113 m n.p.m.), ale ze względu na lokalny mikroklimat, z naturalnym śniegiem problemów raczej nie ma. Poza tym niskie położenie to plus dla wysokociśnieniowców, którzy dzięki temu czują się tu lepiej niż w konkurencyjnych ośrodkach. W przeciwieństwie do wielu innych francuskich kurortów narciarskich wyglądających jak wybudowane na stoku blokowiska, Megève, a dokładniej jego zabytkowa starówka, wywołuję romantyczne wrażenie, a jeśli szukamy nostalgii na nartach, możemy skorzystać ze spotkań miłośników telemarku (wiele osób zakłada nawet retro stroje). Jeśli chodzi o stoki to słyną one z doskonałego przygotowania, i tego, że obejmując naprawdę duży teren, dają możliwości ciekawych wycieczek. Nie tylko narciarskich, bo jak komuś zamarzą się najwyższe alpejskie szczyty, może skorzystać z proponowanych w miasteczku lotów widokowych wokół niedalekiego Mt Blanc.

Madonna di Campiglio (Włochy)
Kilometry tras: 150 km
Wyciągi: 60
Tereny narciarskie: 850-2580 m n.p.m.
Miejscowości: Madonna di Campiglio, Pinzolo
Skipass dla dorosłego: 1dniowy 45-49 euro, 6-dniowy 209-246 euro (230-270 euro wersja rozszerzona)
Odległość od Warszawy: 1400 km
Internet: www.campigliodolomiti.it

W dawnych czasach stałą bywalczynią Madonny była cesarzowa Sissi, teraz wśród gości można spotkać różnego typu celebrytów (od Silvio Berlusconiego i gwiazdy show biznesu, po kierowców Formuły 1, którzy co roku urządzają sobie tu spotkanie). Trzeba przyznać że miasteczko jest ładnie położone, ze spektakularnymi widokami na Dolomity grupy Brenta, a deptak w centrum to z kolei swoista rewia mody. Narciarze chwalą sobie, że wyciągi startują praktycznie z centrum – o samochodzie można zapomnieć (nawet do sąsiedniego ośrodka narciarskiego – Pinzolo, można z Madonny dojechać nie tyle 13-kilometrową, krętą drogą, ile przemieszczającą się16 minut gondolką). Kultową trasą regionu jest słynna z zawodów Pucharu Świata Canalone Miramonti, ale dla lubiących ostrą jazdę są jeszcze trudniejsze – np. mająca 70% nachylenia DoloMitica. Warto też wziąć pod uwagę, że wykupując odpowiedni ski pass, metodą kombinacji tras i wyciągów możemy przejechać do następnej doliny, Val di Sole (rejon Folgarida-Marilleva), gdzie czekają kolejne kilometry nartostrad.

Kaprun-Zell am See
Trasy: 138 km (z czego 41 km na lodowcu
Wyciągi: 44
Tereny narciarskie:750-3029 m n.p.m.
Miejscowości
: Karpun, Zell am See, Piesendorf
Skipass dla dorosłego: 1-dniowy 45-50 euro,  6-dniowy 216-246 euro
Odległość od Warszawy: 1070 km
 Internet: www.schmitten.at, www.zellamsee-kaprun.com

To kolejny region mający bardzo długą tradycję w przyjmowaniu Polaków, nic więc dziwnego że wielu właścicieli hoteli zaczęło się już uczyć języka polskiego, a w restauracjach można znaleźć polskojęzyczne menu. Jeśli lubimy jeździć na dużych wysokościach, to zapewne skusi nas znajdujący się nieopodal miasteczka Kaprun lodowiec rozciągający się pod szczytem Kitzsteinhorn (3023 m), na którym można trenować także i latem. Z kolei jeśli od śniegowej pustyni wolimy po części zalesione stoki (i w podtekście: cieplejsze), wtedy wybierzmy lepiej Schmittenhöhe , wznoszącą się  ponad miasteczkiem Zell am See  kopulastą górę, na której wytyczono większość tras regionu. Z ciekawostek „Szmitka” (tak Polacy nazywają Schmittenhöhe) – pojawiły się tam gondolki zwane Jukeboxx , w których można skorzystać z darmowego Wi-Fi i dzięki temu przez specjalną aplikację, na czas wjazdu wyciągiem, zamówić sobie ulubioną muzykę.

Davos-Klosters (Szwajcaria)
Kilometry tras: 307 km
Wyciągi: 57
Tereny narciarskie: 810-2844 m n.p.m.
Miejscowości: Davos, Klosters, Parsenn
Skipass dla dorosłego: 1dniowy 69-73 CHF, 6-dniowy 342 CHF
Odległość od Warszawy: 1340 km
Internet: www.davos.ch

Davos ma wiele powodów do chluby. Między innymi słynie z organizowanych w nim co roku Światowych Forów Ekonomicznych, a także z powieści Tomasza Manna, który właśnie w tym miasteczku umieścił akcję swojej powieści „Czarodziejska Góra”. Kto czytał, ten wie, że powieść dotyczy sanatorium dla gruźlików, ale nie ma co się obawiać, gruźlików już tu się nie leczy, natomiast opisany szpital to obecnie ekskluzywny hotel. Poza tym Davos szczyci się mianem najwyżej położonego miasta Europy (wysokość 1560 m), a że gór w okolicy nie brakuje, wraz z położonym 12 km dalej, bardziej kameralnym miasteczkiem Klosters, tworzy znany i renomowany ośrodek narciarski. W ramach jednego skipassu mamy do wyboru pięć skupisk wyciągów, chociaż niestety na nartach przejechać się między nimi nie da – trzeba skorzystać z samochodu, skibussa lub… pociągu (w Szwajcarii wjeżdżające na duże wysokości pociągi często zastępują wyciągi!). A właśnie, co do wyciągów – to właśnie w Davos, w 1934 roku, uruchomiono pierwszy w Europie orczyk!

Sankt Anton am Arlberg (Austria)
Trasy: 305 km
Wyciągi: 87
Tereny narciarskie: 1304- 2811.m
Miejscowości: St. Anton am Arlberg, St. Christoph, Stuben
Skipass dla dorosłego: 1-dniowy 52 euro,  6-dniowy 262 euro
Odległość od Warszawy: ok. 1080 km
 Internet: www.skiarlberg.at

Mimo, że kurort jest często odwiedzany przez celebrytów, a nawet koronowane głowy (bywali tu np. Robert Redford, José Carreras, szwedzki król Karol Gustaw XVI oraz Władimir Putin), atmosfera jaka w nim panuje jest mocno „wyluzowana” i jak najbardziej „swojska”. Równocześnie to rejon kultowy ze względu na wkład w historię narciarstwa – powstały tutaj w 1901 roku Ski Club Arlberg jest jednym z najstarszych w świecie i jednym z najbardziej prestiżowych, zwłaszcza że ma wśród wychowanków wiele zawodniczych sław (miłośnicy historii sportów zimowych powinni zajrzeć do lokalnego, mieszczącego się w zabytkowej willi Muzeum Narciarstwa). Jeśli chodzi o zjazdy, to region spodoba się zarówno tym, którzy lubią świetnie przygotowane nartostrady, jak i miłośnikom jazdy off piste. A jeśli komuś będzie mało, mając skipass zwany Aarberg Card, może pojeździć jeszcze na stokach pobliskiego rejonu Lech-Zürs, ulubionego z kolei przez holenderską rodzinę królewską.

Ski Area Alpe Cimbra Folgaria-Lavarone (Włochy)
Kilometry tras: 104 km
Wyciągi: 27
Tereny narciarskie: 1200-1900 m n.p.m.
Miejscowości: Folgaria, Lavarone, Luserna
Skipass dla dorosłego: 1dniowy 40 euro, 6-dniowy 131-209 euro
Odległość od Warszawy: 1360 km
Internet: www.alpecimbra.it

To dla odmiany jedno z tych miejsc, do których Polacy zaglądają stosunkowo rzadko, chociaż ośrodek ma bardzo dobre notowania (choćby w prestiżowych rankingach niemieckich). Największy plus tych okolic należących do Alp Cymbryjskich, stanowią doskonałe warunki do odpoczynku blisko natury. Mimo niedużych wysokości, warunki narciarskie są bardzo dobre, a rozległość tras (obejmują naprawdę spore przestrzenie) sprawia, że na pewno nie można narzekać na ich zatłoczenie. Warto brać też pod uwagę, że 6-dniowy skipass na region Folgaria-Lavarone, daje możliwość pojeżdżenia także w nieco bardziej oddalonych, innych ośrodkach narciarskich regionu Trentino: Monte Bondone i Paganella. Jako alternatywę dla nart polecamy obejrzenie umocnień z czasów I wojny światowej (szczególne wrażenie robi forteca Belvedere Gschwent na obrzeżach miasteczka Lavarone), przejażdżki psimi zaprzęgami, wycieczki na przystosowanych do jazdy po śniegu rowerach (fat-bike), a nawet… nurkowanie podlodowe!
zdjęcie APT/A.Cuel

Crans-Montana (Szwajcaria)
Kilometry tras: 140 km
Wyciągi: 19
Tereny narciarskie: 1500-2927 m n.p.m.
Miejscowości: Crans, Montana, Aminona
Skipass dla dorosłego: 1dniowy 65-68 CHF, 6-dniowy 300-318 CHF
Odległość od Warszawy: 1630 km
Internet: www.mycma.ch

Bez dwóch zdań wznosząca się ponad doliną Rodanu Crans-Montana (wbrew pozorom to nie jedno, a dwa odrębne miasteczka!) stanowi miejsce ekskluzywne (wystarczy spojrzeć na umiejscowione przy głównym deptaku sklepy), okej – snobistyczne, ale zarazem przepięknie położone. Docenił to wielokrotny odtwórca roli Bonda – Roger Moore, który postawił sobie tu chalet (wakacyjną chatę) a także Sophia Loren, która też zainwestowała w rezydencję. Z kolei ci, którzy interesują się grą w golfa, kojarzą Crans-Montanę ze słynnych tutejszych pól golfowych, na których rozgrywa się prestiżowe turnieje. Zimą w golfa też się tu gra (zmieniając kolor piłeczki na wyróżniający się na śniegu), ale to jednak czas, kiedy do kurortu zjeżdżają głównie narciarze. Nie licząc przejazdów gondolkami, praktycznie wszystkie trasy możemy objechać bez zdejmowania nart, przy czym najwyższy punkt takiej wycieczki stanowi wybudowana na wysokości 2927 m stacja kolejki linowej przy lodowcu Plaine Morte (ze względu na małe nachylenie lodowiec jest świetnym miejscem dla treningu narciarzy… biegowych). W przerwie między zjazdami kuszą przyschroniskowe tarasy na których w zależności od opcji (i zasobności portfela) możemy posiedzieć i zamówić sobie np. szampana albo popatrzeć na widniejący w oddali Mt Blanc (ewentualnie zrobić i jedno, i drugie).

Chamonix Mont-Blanc (Francja)
Trasy: 152 km
Wyciągi: 48
Tereny narciarskie: 1035-3842 m n.p.m.
Miejscowości: Chamonix, Les Houches, Argentiere
Skipass dla dorosłego: 1-dniowy 50,50 euro,  6-dniowy 252,50 euro
Odległość od Warszawy: 1620 km
Internet: www.compagniedumontblanc.fr

Sława tego miejsca związana jest przede wszystkim z wznoszącym się ponad miasteczkiem Mont Blanc (po polsku: Biała Góra), najwyższym szczytem Alp (4810 m), a także z organizowanymi tu w roku 1924 Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi. Jako mekka alpinistów, a zimą – narciarzy, miasteczko ma wyjątkowy, mocno usportowiony, a ze względu na licznych gości – międzynarodowy charakter. Do miejsc z których startują wyciągi dojeżdża się skibussami (nie da się przejechać między nimi na nartach), przy czym najwięcej tras oferuje region Brévent-Flégère. Dla miłośników freerajdu magnesem jest około 20-kilometrowy zjazd off-piste przepiękną doliną Vallee Blanche – przy odrobinie szczęścia w dziewiczym puchu (uwaga na szczeliny!). Punkt startowy na tę wymagającą trasę stanowi szczyt Aiguille du Midi, do którego dojedziemy dwuetapową kolejką linową. Swoją drogą nawet bez nart warto wybrać się na te spektakularne skalne „igły” (tak się tłumaczy słowo „aiguille”). Atrakcją jest nie tylko możliwość bezwysiłkowego zaliczenia całkiem sporej wysokości (3777 m; uwaga – niektórych może dopaść ból głowy i ogólna słabość!), ale przede wszystkim widok na odległy o 8 km Mont Blanc.

Monika Witkowska