Jadąc drogą nr 189 z Jastrowia do Złotowa na północy województwa wielkopolskiego, przejeżdżając mostem przez rzekę Gwdę po prawej stronie widzimy drugi, dziwnie przechylony most. PolskaMowi.pl przypomina jego historię.

Jest to pozostałość po linii kolejowej z obecnego Jastrowia (wtedy Jastrow) do Wałcza (wtedy Deutsch Krone) ukończonej na początku I Wojny Światowej w 1914 roku. Jej budowę sfinansowały Pruskie Koleje Państwowe. Sam most miał długość 60 metrów i był jednotorowy.

Został wysadzony w 1945 roku w czasie walki o Jastrowie przez wycofujące się wojska niemieckie. Nie spadł jednak do Gwdy, ale obrócił się bokiem, zaklinował się i zawisł. Cała linia kolejowa nie została nigdy odbudowana, a tuż po wojnie została rozebrana przez Rosjan i wywieziono do ich kraju jako „zdobyczne dobro poniemieckie”. Samego mostu jednak nie ruszyli, bo jego rozbiórka nastręczyłaby im zbyt dużych trudności technicznych. I tak oto pozostał jako niemy świadek wojennej historii. Obecnie stanowi turystyczną atrakcję dla przejeżdżających tamtędy samochodami ludzi i kajakarzy, płynących Gwdą.

Wygięty most robi naprawdę duże wrażenie i z pewnością, będąc w okolicy, warto się zatrzymać, żeby go obejrzeć.

AK

fot. Anna Krzesińska