Niektóre są skrzętnie ukryte przed wzrokiem przechodniów, inne widzimy codziennie, jadąc do pracy czy po prostu spacerując. Wszystkie jednak mają swoją niezwykłą historię lub tajemnicę. Tym razem w przewodniku PolskaMowi.pl po nieznanej Warszawie Ewa Sztompke opowiada o tajemniczej Komorze Wodnej na Pradze.

W dzisiejszych Sekretach Warszawy powędrujemy do siedziby Urzędu Stanu Cywilnego Dzielnicy Praga Północ przy ulicy ks. Ignacego Kłopotowskiego. Warto odwiedzić to miejsce. Dziewiętnastowieczny budynek, obecnie mieszczący USC, to jeden z najstarszych i najlepiej zachowanych zabytków na Pradze. Jest to dawny gmach Komory Wodnej inaczej zwany Domem Mostowym lub Domem Pod Kolumnami. Po co w tym miejscu powstał i któremu mostowi służył? O tym po kolei.

Komunikacja  z prawego na lewy brzeg Wisły w dawnych czasach do łatwych nie należała. Co prawda pierwszy stały most pojawił się już w XVI wieku, ale służył tylko przez trzydzieści lat. Mowa tu o Moście Zygmunta Augusta, nazywanym też Mostem Jagiellońskim. Ta drewniana przeprawa przez Wisłę zbudowana w 1573 roku, uznawana za  ówczesny cud techniki, zasługuje na osobną opowieść. I ta będzie w następnej części Warszawskich Sekretów. Dziś wspomnę tylko, że most przestał istnieć już w 1603 roku, ponieważ ogromna powódź zabrała go ze sobą raz na zawsze.

Ta katastrofa pozbawiła Warszawę stałej przeprawy przez Wisłę na przeszło dwieście sześćdziesiąt lat aż do czasu wybudowania Mostu Kierbedzia (obecnie Śląsko-Dąbrowski) w 1864 roku. W tamtym czasie podróżnych musiały zadowolić mosty łyżwowe, które pojawiały się na szczególne okazje np. elekcje królewskie, posiedzenia sejmu czy przeprawy wojskowe.

W 1775 roku zbudowano most łyżwowy przeznaczony dla zwykłego, codziennego ruchu, nazwany od nazwiska fundatora Mostem Ponińskiego. Most łączył ulicę Bednarską z ulicą Brukowaną na Pradze. Dziś to ulica ks. Ignacego Kłopotowskiego. Most tworzyły ciasno ułożone obok siebie drewniane bale na konstrukcji ustawionej z płaskodennych łodzi. Adam Poniński, główny inwestor, miał prawo przez 10 lat pobierać opłaty za przejście lub przejazd mostem. A ceny dla korzystających z przeprawy były zróżnicowane. Na przykład pieszy płacił 2 grosze, kareta 20 groszy, ale już załadowana towarem bryka złotówkę. Most rozbierano na zimę i po spłynięciu kry, wiosną montowano ponownie.

W latach 1822-25 na praskim brzegu wzniesiono budynek Komory Wodnej, w którym pobierano opłaty za przeprawę mostem. Projektantem klasycystycznego Domu Mostowego był włoski architekt Antonio Corazzi. Jemu to Warszawa również zawdzięcza między innymi gmach Teatru Wielkiego, budynki przy placu Bankowym czy Pałac Staszica. Praskie dzieło Corazziego swoim wyglądem dorównywało wymienionym budowlom.

Gmach Komory Wodnej składał się z trzech części: dwóch skrzydeł bocznych i centralnego wyższego ryzalitu. Ryzalit został podzielony masywnymi filarami, pomiędzy którymi ulokowano jońskie kolumny. W jego zwieńczeniu znalazł się trójkątny tympanon, w którym Tomasz Accardi wykonał płaskorzeźbę przedstawiającą Neptuna na rydwanie zaprzężonym w cztery konie o rybich ogonach, którym towarzyszą delfiny.

Z chwilą uruchomienia żelaznego mostu Kierbedzia w 1864 roku, zaprzestano budowania przepraw łyżwowych. Dawna Komora Wodna przestała być potrzebna, a jej gmach znalazł się na uboczu. Opuszczony budynek popadał w ruinę. W 1869 roku wschodnie skrzydło przebudowano na mieszkania dla pracowników nowopowstającego praskiego wodociągu.

Po wojnie, którą dawny Dom Mostowy przetrwał w dobrym stanie, zamieszkali tam saperzy radzieccy a potem wprowadzili się tu zwykli lokatorzy. W 1965 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków. Później wprowadziło się tutaj Biuro Podróży „Juventur”. W latach 1975-78 przeprowadzono generalny remont. Wówczas budowli przywrócono dziewiętnastowieczny wygląd. Kolejny remont, który również obejmował pieczołowite odrestaurowanie fasady, przeprowadzono w latach 2007-2008.

Obecnie dawna Komora Wodna jest siedzibą Urzędu Stanu Cywilnego Dzielnicy Praga Północ. Pamiątką po pierwotnej funkcji budynku są dziewiętnastowieczne żeliwne płyty, informujące o rekordowo wysokich stanach Wisły w latach 1813, 1839 i 1844.

Wysłuchała Anna Krzesińska
fot. Anna Krzesińska

Więcej ciekawych opowieści znajdziemy w poprzednich odcinakach   Sekretów Warszawy.