Zima. Od jej początku słyszę narzekania; co to za zima, kiedyś panie…, itp. Wreszcie przypomniała o sobie trochę mroźnymi nocami i przyjemnymi troszkę mniej mroźnymi dniami. W ocenie i zapowiedziach mediów są to mrozy; syberyjskie , straszliwe, arktyczne ,itp. Na Polskamowi.pl kilka rad ratownika GOPR jak chronić się przed zimnem.
Prawda, nasze organizmy odzwyczaiły się od mrozów i pierwsza reakcja na nie, kiedy przyszły nie jest zbyt komfortowa. Mróz nie jest groźny, ba! jest dla naszego zdrowia bardzo potrzebny. Pod warunkiem przestrzegania pewnych zasad.
Po pierwsze: zachowanie ciepła. Ciepło „ucieka z nas trzema kanałami”; głowa- najwięcej i najszybciej, ręce a potem nogi. Dlatego wychodząc na spotkanie z mrozem warto zabezpieczyć : głowa wiadomo – czapa im cieplejsza tym lepiej, rękawice – to samo. Nogi – tu trzeba trochę popracować – najpierw porządnie je umyć, wymasować , zlikwidować wszelkie ślady wilgoci – są do tego znakomite kremy pudry itp. No i buty. Najlepsze ocieplane na grubej podeszwie. Pamiętajmy – oziębianie organizmu następuje w postępie geometrycznym, czyli błyskawicznie. Dlatego nawet na krótkie wyjścia czy spacery warto się zabezpieczyć.
Po drugie: im więcej ruchu tym cieplej. Czekając na autobus ruszajmy się. Jeżeli wstydźmy się „ podskakiwać” – napinajmy mięśnie, ruszajmy stopami w butach. Zawsze chrońmy się przed wiatrem. Dlaczego ochrona głowy, rąk i nóg jest tak ważna. W razie wychładzania się naszego organizmu, nasz system obronny ratując najważniejsze organy życiowe, czyli mózg, serce, płuca „wyłącza” to co jest najdalej. Nasz system obronny pomaga niejako w odmrożeniu kończyn. Zatem chodzenie w czasie mrozów z odkrytą głową i bez rękawic jest zwykłą głupotą.
Po trzecie: szybko się ogrzać po powrocie domu. Najlepiej wtedy włożyć nadgarstki wewnętrzną stroną pod kran z ciepłą lub gorącą wodą i już po minucie odczujemy ciepło, a po kilku będzie nam gorąco. Warto pamiętać o ciepłych napojach, kremach ochronnych i unikaniu alkoholu przynajmniej w zimnej postaci. Bo taki grzaniec z goździkami w mroźne zimowe wieczory przed telewizorem to…. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że piszę o tym po raz 50-ty. Z takim samym skutkiem.
Innym problemem jest wybieranie się w czasie mrozów w dalekie trasy samochodem. Zaufanie kierowców do mechaniki jest powalające. Ale o tym może innym razem.
Stary ratownik