Czy wiesz jak wyglądają święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii albo Zanzibarze? W PolskaMowi.pl święta widziane oczami Polaków mieszkających za granicą. Dziś część druga.

Dla Hiszpanów ważniejsze niż Święta Bożego Narodzenia jest Święto Trzech Króli.

W Wigilię rodziny spotykają się na normalnej kolacji. Ważniejszy jest natomiast obiad w Święto Trzech Króli, który można porównać do naszej Wigilii. Wtedy też Hiszpanie obdarowują się prezentami. W wigilię Trzech Króli (5 stycznia) przez hiszpańskie miasta przechodzi orszak Trzech Króli, rzucając wszystkim dzieciom cukierki. Wczesnym rankiem 6 stycznia Trzej Królowie przychodzą do domów, gdzie są dzieci, zostawiając im prezenty na pamiątkę darów (złoto, kadzidło i mirrę), które przynieśli Dzieciątku Jezus. Zgodnie z tradycją dzień wcześniej dzieci wypychają buty słomą, która ma służyć jako pokarm dla wielbłądów, na których przybywają Królowie. A w zamian za nią, władcy zostawiają w butach prezenty lub węgiel, jeżeli dzieci były niegrzeczne – wyjaśnia w rozmowie z reporterką PolskaMowi.pl polski przewodnik po Madrycie Aleksander Hryniuk, autor  bloga  www.cowmadrycie.pl

Jak dodaje, w Hiszpanii nie było i raczej nie ma tradycji trzymania choinki ozdobionej bombkami w domach. Można ją tylko od jakiegoś czasu zobaczyć na ulicach. Istnieje za to bardzo długa tradycja szopki bożonarodzeniowej, która według niektórych sięga XIII wieku, czyli świętego Franciszka z Asyżu. Zwyczaj został upowszechniony przez króla Karola III w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy to ów władca abdykował z tronów Neapolu i Sycylii, aby zasiąść na hiszpańskim tronie. Podczas świąt popularne jest też jedzenie marcepanu i turrona, czyli słodyczy z migdałami.

Równie tradycyjne są uliczne światełka. Lampki, które możemy oglądać na ulicach miasta zostały w większości zaprojektowane przez słynnych projektantów mody, architektów, czy projektantów grafiki. Kolejną tradycją świat Bożego Narodzenia są bazary (na których można kupić figurki do szopki bożonarodzeniowej i różne gadżety typu czapki czy peruki) oraz przedstawienia teatralne i koncerty muzyczne, niektóre darmowe o tematyce świątecznej.

A jak wyglądają święta na Zanzibarze? Zobacz…

Jedno jest pewne – nie ma choinek.

            – Nie rosną tam takie drzewa, więc my zrobiliśmy sobie swoją choinkę z liści palm. Wieczorem przygotowaliśmy też uroczystą kolację w knajpce na plaży. Serwowane były jedzenie regionalne, a więc ośmiornice, ryby i ryż. Miejscowe panie zrobiły nam niespodziankę i specjalnie dla nas przyszły zaśpiewać oraz zatańczyć w swoich odświętnych, ludowych strojach.  Po kolacji wręczyliśmy sobie prezenty na plaży przy naszej „choince”. Poza tym miejscowi Masaje zrobili dla nas kiermasz świąteczny i mogliśmy kupić ich produkty –  opowiada reporterce portalu PolskaMowi.pl Marek Szabrański z Warszawy.

            O tym jak wyglądają święta Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii możecie przeczytać TUTAJ.

Anna Krzesińska