Ostatnio wziąłem udział w dyskusji fejsbukowej, dotyczącej Polaków za granicą. Stereotyp Polaka to: drobny cwaniaczek; kradnący jak tylko się da; śmierdzący cebulą i wulgaryzujący co drugie słowo. W Polskamowi.pl Mirosław Olędzki o tym jak samie siebie widzimy.

Wnerwiłem się. Bo powszechny wstyd bycia Polakiem za granicą, jest naszym narodowym sportem. Jedni z tego robią manifest socjologiczny, inni dowodzą głupoty wyborców partii opozycyjnej lub aktualnie rządzącej… I ogólnej durnoty i mizerii naszego narodu.

Jak jest naprawdę?

75% Amerykanów nie wie ile jest kontynentów i nie potrafi mnożyć ułamków. A to najbogatszy kraj. Popularna brytyjska gazeta ma zasób dwóch tysięcy słów, bo większej ilości jej czytelnicy by nie zrozumieli. I tak można wymieniać. Polacy nie są głupi czy słabo wykształceni. W 2016 roku polscy gimnazjaliści  mieli 5 miejsce na świecie w kategorii wiedzy ogólnej! Skąd więc teza o tym, że jesteśmy durni?

Przeczytałem na FB, że:  „żaden naród nie nastrzelał sobie tyle obciachu na wyjazdach zagranicznych co, my, Polacy”.

Serio?

Szwedzi podczas wycieczki do Polski w XVI wieku ukradli swoją pierwszą bibliotekę dla narodu.

Anglicy podróżując po Afryce wymordowali kilka narodów i zniszczyli kilka kultur.

Niemcy organizowali sobie u nas obozy, kradli i wymordowali 50 milionów ludzi.

Japończycy w Korei i Chinach trenowali machanie mieczem…

Chyba skala obciachu naszych „Januszy i Grażynek” ma się nijak do zagranicznych wyczynów innych narodów. Nawet uwzględniając nasze „podboje” sąsiednich krain.

Czy jesteśmy ponadprzeciętnie chamscy, utalentowani kryminalnie i uwarunkowani menelsko? Żaden inny naród tak na siebie nie psioczy jak Polacy! Każdy naród ma swoje szare i brudne warstwy społeczne. Ale który naród o tym mówi? Inni zamiatają takie zachowania pod dywan. Niektóre narody nawet potrafią podłość organizować i czerpać z tego korzyści.

My Polacy, nie bardzo…

Pijany, agresywny Rosjanin lub Szwed, nie jest przecież problemem! Ale wulgarny, brzuchaty rodak w śródziemnomorskim kurorcie już nas gorszy.

To dobrze. Jestem bardzo dumny, że tak siebie krytycznie obserwujemy. To oznacza, że nie chcemy tacy być.

A czemu tak wielu Polaków zachowuje się prostacko? Bo pozbawiono nas elit trzy pokolenia temu. Dopiero jedno pokolenie buduje nasz wizerunek. I to jedno pokolenie już ma wstyd! Ma ambicje!

W tej fejzbukowej wymianie zdań, wygarnąłem moim interlokutorom, że samym narzekaniem nie zbudują nic. Świadomość jak jest teraz, powinna nas inspirować do tego aby zmienić przyszłość.

Wydaje mi się, że patriotyzm polega między innymi na budowaniu wizerunku naszego narodu. Dzisiejszych „Polaczków na saksach” nie zmienimy. Ale nasze dzieci już możemy.

Jeśli w mojej obecności mój rodak zrobi coś żenującego, oznajmię, że jeszcze w Polsce się tacy zdarzają. Ale jako naród pracujemy aby następne pokolenie było dumne i godne. Na każdego złego Polaka, mamy już stu młodych wartościowych.

Najdumniejsi ze swojego kraju i obywatelstwa są oczywiście Amerykanie. Na drugim miejscu są Hindusi. Tak, to ten kraj, gdzie boimy się brudu, rabunku i nie kumatych autochtonów… Ale Hindusi są dumni z tego ile robią, aby odbudować potęgę ich przed antycznej kultury. Pracują nad swoim wizerunkiem! I żaden Hindus nie powie złego słowa o swoim kraju. No, może znajdzie się jakiś indyjski „Janusz”… Bo żaden kraj nie ma wyłącznie dam i dżentelmenów w swoim składzie.

Jak pojadę na antypody wejdę na Górę Kościuszki, w Andach pojadę najwyżej zbudowaną koleją, w USA zerknę na kilka mostów, a we Francji zapytam kto dostał dwa Noble…

Nim ponownie oznajmisz, że Ci wstyd być Polakiem za granicą, zastanów się co Ty zrobiłeś, aby „To jest Polak”, było określeniem zacności, gościnności, mądrości…

Tak – Ty.

Mirosław Olędzki