Oszczędzają i liczą każdy grosz… Odważne decyzje starosty głubczyckiego uratowały w 2007 roku przed bankructwem szpital powiatowy. Prowadzone konsekwentnie działania modernizacyjne przekształciły Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej (SP ZOZ) w Głubczycach we wzorcową placówkę, dobrze wyposażoną  i profesjonalnie zarządzaną.

Pompy ciepła, panele fotowoltaiczne i turbina wiatrowa wspomagają zasilanie szpitala w energię, a inteligentny system BMS optymalizuje pracę zintegrowanych instalacji. Starosta głubczycki Józef Kozina z satysfakcją nadzoruje te dokonania.

 – Ratując szpital spodziewał się pan tak dobrych efektów po paru latach?

Nikt nie mógł tego przewidzieć, bo szpital miał bardzo poważne problemy kadrowe i finansowe. Zadłużenie przekraczało 12 mln zł. Istniała groźba, że przestanie funkcjonować. Nie mogłem dopuścić do pozbawienia mieszkańców powiatu opieki medycznej. Najpierw myśleliśmy o sprzedaży upadającego szpitala, ale nie było chętnych do jego nabycia. Z perspektywy tych kilku lat bardzo się cieszę, że sami go uratowaliśmy. Wspólnie z dyrekcją SP ZOZ przekształciliśmy upadający obiekt w nowoczesną placówkę, która dobrze służy pacjentom. Leczą się u nas nie tylko mieszkańcy powiatu, ale osoby z różnych regionów Polski. Ciężarne kobiety przyjeżdżają do nas rodzić dzieci z całego województwa. W naszym szpitalu na świat przyszło w tym roku 500 noworodków. Tak dobrej statystyki jeszcze tu nie było. Nie jest to tylko efekt programu 500 +, ale profesjonalnych usług świadczonych przez nasze służby medyczne. Pacjenci chwalą tę opiekę na różnych portalach internetowych i to jest dla nas największa satysfakcja.

– Co zadecydowało o tym sukcesie w tak krótkim czasie?

– Złożyło się na to wiele wspólnych działań, ale przede wszystkim odpowiedni dobór ludzi. To jest podstawą sukcesu. Po kilku nieudanych próbach powierzyłem kierownictwo szpitala dyrektorowi Adamowi Jakubowskiemu. To był strzał w dziesiątkę. Połączyliśmy wysiłki i rozpoczęła się podzielona na etapy modernizacja szpitala, finansowana pierwotnie ze środków RPO województwa opolskiego, a później z funduszy Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Najpierw musieliśmy stworzyć odpowiednie warunki i zadbać o infrastrukturę, aby zachęcić personel do pracy w naszym szpitalu. Teraz doceniają to lekarze i pacjenci, bo usługi medyczne świadczone są naprawdę na wysokim poziomie. Wkrótce będzie jeszcze lepiej, bo niebawem zakończymy modernizację dwóch ostatnich oddziałów w SP ZOZ, pediatrycznego i chirurgicznego. Te prace potrwają do końca marca przyszłego roku.  W planach mamy jeszcze trzeci etap kompleksowej termomodernizacji obiektu. Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, gdzie złożyliśmy kolejny wniosek na projekt dofinansowany ze środków EOG  na dalszą poprawę efektywności energetycznej z wykorzystaniem OZE.

– Stosowanie odnawialnych źródeł energii przekłada się na oszczędności w rachunkach?

– Po zastosowaniu pomp ciepła wspomagających centralne ogrzewanie i paneli fotowoltaicznych o mocy 70kW wytwarzających prąd, uzyskujemy coraz lepsze wyniki finansowe. Miesięcznie płacimy o około 10 tys. zł mniej za energię elektryczną i 4 tys. zł za ogrzewanie szpitala. Rocznie oszczędzamy ok. 170 tys. zł na opłatach. Rachunki będę jeszcze niższe, bo od kilku tygodni korzystamy też z turbiny wiatrowej o mocy 10 KW. Wiatrak zainstalowany przez firmę Vivende, spisuje się znakomicie. Dostarcza nam energię przez całą dobę. Ukształtowanie naszego terenu sprawia, że mamy doskonałe warunki do wykorzystywania tego źródła energii. Brama Morawska stanowi naturalne obniżenie terenu pomiędzy Sudetami i Karpatami, dlatego tutaj porządnie wieje.

– Te trzy odrębne źródła energii odnawialnej wzajemnie się uzupełniają?

– Pompy ciepła zapewniają ogrzewanie szpitala i zaopatrywanie go w ciepłą wodę użytkową,

ale zużywają też prąd. Wspomaganie tego systemu zieloną energią ze słońca jest dużo bardziej efektywne i ekologiczne, dlatego w pierwszym etapie zainstalowaliśmy 280 baterii fotowoltaicznych. W okresach jesienno-zimowych kiedy nie ma za wiele słońca ogniwa fotowoltaiczne dostarczają mniej potrzebnej nam energii.  Zrównoważy to turbina wiatrowa, zamontowana na wzmocnionej konstrukcji szybu dźwigowego szpitala. Jest to jedyne takie rozwiązanie w Polsce, które wzbudza  bardzo duże zainteresowanie nie tylko w regionie. Niedawno mieliśmy w Głubczycach konwent starostów z województwa opolskiego, którzy byli pod wrażeniem naszych instalacji, w tym również zintegrowanego sytemu BMS, do monitorowania i optymalnego zarządzania energią w szpitalu.

– Jak działa ten system?

– Gromadzi informacje płynące z całego budynku w jednym miejscu i pozwala na reagowanie w czasie rzeczywistym na zmiany warunków zewnętrznych i wewnętrznych. Automatycznie steruje ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją. We wszystkich pomieszczeniach szpitalnych wymieniliśmy około 2200 żarówek na ledowe, bo one zużywają niewielkie ilości energii.

– Oprócz szpitala podobne rozwiązania są także w innych obiektach?

– Odnawialne źródła energii wprowadzamy też w Domu Pomocy Społecznej w Głubczycach. W 8 budynkach mamy 800 pensjonariuszy. Jest tam zatrudnionych ok. 400 pracowników. Te domy były poprzednio rozproszone, ale jak zostałem starostą połączyłem je w jeden spójny kompleks, żeby obniżyć koszty funkcjonowania. We wszystkich obiektach mamy panele słoneczne do podgrzewania ciepłej wody, a w trzech zainstalowane są pompy ciepła. To przyniosło nam oszczędności w ub. roku na poziomie 300 tys. zł. Staramy się teraz o środki, żeby zamontować pompy ciepła we wszystkich budynkach i dokonać ich kompleksowej termomodernizacji. Robimy wszystko, żeby  intensywnie wykorzystywać  zieloną energię darowaną nam przez Matkę Naturę. Nasze działania przynoszą dobre wyniki ekonomiczne i ekologiczne. Liczymy każdy grosz, oszczędzając na rachunkach i troszcząc się jednocześnie o środowisko. Redukujemy emisję gazów cieplarnianych w regionie i mamy swój maleńki wkład w ratowanie świata przed skutkami zamian klimatu. Stosujemy się do zasady „myśl globalnie, ale działaj lokalnie”. Inspirujemy innych starostów w naszym województwie do podejmowania takich działań. Bardzo się cieszę, że mamy już naśladowców, bo to nam wszystkim przyniesie wiele korzyści.

rozmawiała Jolanta Czudak